W dniu 7.09.2011 roku na Cmentarzu Północnym w Warszawie został postawiony granitowy nagrobek na mogile Biruty Urszuli Kaszyńskiej, siostry majora Eugeniusza Gedymina Kaszyńskiego "Nurta".
Nagrobek powstał w firmie państwa Mostowskich z Alojzowa, litery i symbol Polski Walczącej wykonał Szczepan Mróz ze Stowarzyszenia Pamięci, formalności w kancelarii cmentarza udało się załatwić bardzo szybko dzięki uprzejmości i zaangażowaniu pana Jacka Fijałkiewicza tamże pracującego. Całość działań zainicjowała i sfinalizowała Renata Ściślewska-Skrobisz ze Stowarzyszenia Pamięci.
Kim była Biruta, a właściwie Urszula Biruta Kaszyńska, bo takie imiona zapisano w akcie chrztu? Urodziła się 25 grudnia 1907 roku w Łodzi. Była najstarszym z trojga dzieci Józefa i Zofii Kaszyńskich. Po ukończeniu nauki w prywatnym Gimnazjum Janiny Pryssewiczówny w Łodzi studiowała na Wydziale Polonistycznym Uniwersytetu Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W 1929 r. wstąpiła do Akademickiego Hufca Przysposobienia Wojskowego Kobiet i zafascynowana jego ideą całkowicie zaangażowała się w jego działania. Wkrótce staje na jego czele i jednocześnie prowadzi hufce szkolne.
W 1932 roku podjęła pracę w organizacji PKdOK. Po przejściu przeszkolenia instruktorskiego została Komendantką Koła Lokalnego PWK w Bydgoszczy. W 1935 r. ukończyła Wyższy Kurs Instruktorski w Warszawie. W 1937 r. objęła funkcję referentki w Rejonowym Urzędzie WF i PW w Katowicach przy 23 Dywizji Piechoty. Za wybitne osiągnięcia na polu PWK została nominowana do Srebrnego Krzyża Zasługi. Wybuch wojny uniemożliwił zakończenie formalności związanych z jego nadaniem.
We wrześniu 1939 r. wraz z macierzystą jednostką została ewakuowana do Lwowa, gdzie miała być zorganizowana linia obrony. Pełniła służbę w Ochotniczym Batalionie Pomocniczej Służby Wojskowej, aż do jego demobilizacji. Na przełomie 1939/40 r. została zaprzysiężona. Przenosiła wiadomości, dyżurowała w lokalach kontaktowych oficjalnie pracując w fabryce jako robotnica.
Po wojnie niemiecko-bolszewickiej otrzymała przydział do łączności II Oddziału Sztabu Okręgu Lwowskiego AK. Była również instruktorką na kursach Wojskowej Służby Kobiet. Ze względu na rozległe kontakty, jakie posiadała w środowisku harcerek lwowskich i wśród strażniczek więziennych często korzystano z jej pomocy. W 1943 r. została przeniesiona do Wydziału V łączności. Była Kierowniczką poczty Obszaru.
Po wkroczeniu Armii Czerwonej do Lwowa, została aresztowana, ale dzięki dobrej linii obrony i braku materiałów obciążających została zwolniona. W marcu 1946 r. pociągiem repatriacyjnym powróciła do Warszawy.
Została zatrudniona w Okręgowym Urzędzie WF i PW, przekształconym później w organizację "Służba Polsce". Następnie przeszła do pracy w Dziale Wydawniczym Ministerstwa Kultury i Sztuki, gdzie pracowała do emerytury. Za pracę został odznaczona medalem Zasłużony Działacz Kultury i Srebrnym Krzyżem Zasługi. Mieszkała w Warszawie przy ulicy Trębackiej 3. Utrzymywała listowny kontakt z bratem Eugeniuszem, jedyną żyjącą osobą z rodziny.
Urszula Biruta Kaszyńska umarła samotnie 20 listopada 1993 r. Została pochowana przez Opiekę Społeczną na Cmentarzu Komunalnym w Warszawie.
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam miejsce jej spoczynku, było tam jedynie puste pole. Miejsce grobu zaznaczał jedynie niewielki, ledwo widoczny kopczyk. Obecnie miejsce to upamiętnia nagrobek z ciemnego granitu . Siostra "Nurta" zasłużyła na pamięć nie tylko ze względu na zasługi swojego brata, ale i własne pracowite i niełatwe życie.
Kim była Biruta, a właściwie Urszula Biruta Kaszyńska, bo takie imiona zapisano w akcie chrztu? Urodziła się 25 grudnia 1907 roku w Łodzi. Była najstarszym z trojga dzieci Józefa i Zofii Kaszyńskich. Po ukończeniu nauki w prywatnym Gimnazjum Janiny Pryssewiczówny w Łodzi studiowała na Wydziale Polonistycznym Uniwersytetu Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W 1929 r. wstąpiła do Akademickiego Hufca Przysposobienia Wojskowego Kobiet i zafascynowana jego ideą całkowicie zaangażowała się w jego działania. Wkrótce staje na jego czele i jednocześnie prowadzi hufce szkolne.
W 1932 roku podjęła pracę w organizacji PKdOK. Po przejściu przeszkolenia instruktorskiego została Komendantką Koła Lokalnego PWK w Bydgoszczy. W 1935 r. ukończyła Wyższy Kurs Instruktorski w Warszawie. W 1937 r. objęła funkcję referentki w Rejonowym Urzędzie WF i PW w Katowicach przy 23 Dywizji Piechoty. Za wybitne osiągnięcia na polu PWK została nominowana do Srebrnego Krzyża Zasługi. Wybuch wojny uniemożliwił zakończenie formalności związanych z jego nadaniem.
We wrześniu 1939 r. wraz z macierzystą jednostką została ewakuowana do Lwowa, gdzie miała być zorganizowana linia obrony. Pełniła służbę w Ochotniczym Batalionie Pomocniczej Służby Wojskowej, aż do jego demobilizacji. Na przełomie 1939/40 r. została zaprzysiężona. Przenosiła wiadomości, dyżurowała w lokalach kontaktowych oficjalnie pracując w fabryce jako robotnica.
Po wojnie niemiecko-bolszewickiej otrzymała przydział do łączności II Oddziału Sztabu Okręgu Lwowskiego AK. Była również instruktorką na kursach Wojskowej Służby Kobiet. Ze względu na rozległe kontakty, jakie posiadała w środowisku harcerek lwowskich i wśród strażniczek więziennych często korzystano z jej pomocy. W 1943 r. została przeniesiona do Wydziału V łączności. Była Kierowniczką poczty Obszaru.
Po wkroczeniu Armii Czerwonej do Lwowa, została aresztowana, ale dzięki dobrej linii obrony i braku materiałów obciążających została zwolniona. W marcu 1946 r. pociągiem repatriacyjnym powróciła do Warszawy.
Została zatrudniona w Okręgowym Urzędzie WF i PW, przekształconym później w organizację "Służba Polsce". Następnie przeszła do pracy w Dziale Wydawniczym Ministerstwa Kultury i Sztuki, gdzie pracowała do emerytury. Za pracę został odznaczona medalem Zasłużony Działacz Kultury i Srebrnym Krzyżem Zasługi. Mieszkała w Warszawie przy ulicy Trębackiej 3. Utrzymywała listowny kontakt z bratem Eugeniuszem, jedyną żyjącą osobą z rodziny.
Urszula Biruta Kaszyńska umarła samotnie 20 listopada 1993 r. Została pochowana przez Opiekę Społeczną na Cmentarzu Komunalnym w Warszawie.
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam miejsce jej spoczynku, było tam jedynie puste pole. Miejsce grobu zaznaczał jedynie niewielki, ledwo widoczny kopczyk. Obecnie miejsce to upamiętnia nagrobek z ciemnego granitu . Siostra "Nurta" zasłużyła na pamięć nie tylko ze względu na zasługi swojego brata, ale i własne pracowite i niełatwe życie.
Renata Ściślewska-Skrobisz
Wielki szacunek i podziw dla takiej pracy. Dzięki takim ludziom wierzę, że Polska będzie trwała długo, a pamięć o Bohaterach Polski Walczącej nie zaginie. Gratuluję!!!
OdpowiedzUsuń