1. "Ponury" i "Robot" na Wykusie. |
Jedną z podstawowych zasad konspiracji było budowanie struktur na sprawdzonych, godnych zaufania ludziach. Oczywiście wśród członków podziemia także zdarzały się jednostki z, oględnie mówiąc, zbyt długim językiem. O wiele gorsza w skutkach była jednakże działalność konfidentów oraz agentów gestapo, którzy wniknęli lub wywodzili się z organizacji. Jednym z najjaskrawszych przykładów niemieckiego szpiega w szeregach AK był oficer Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury”, ppor. Jerzy Wojnowski „Motor”.
Jerzy Franciszek Wojnowski urodził się 17 września 1915 r. w osadzie Kamienna (obecnie Skarżysko-Kamienna). W akcie urodzenia, który odnalazłem wiosną 2017 r., czytamy: Działo się w Bzinie dnia ósmego października tysiąc dziewięćset piętnastego roku o godzinie dziewiątej rano. Stawił się Bronisław Wojnowski mający lat trzydzieści trzy, mieszkaniec osady Kamienna, w obecności świadków: Stanisława Woźniaka czterdziestu dwu – i Romana Bartoszewicza czterdziestu pięciu lat mających, obydwu mieszkańców osady Kamienna, i oznajmił Nam dziecię płci męskiej, mówiąc, iż takowe urodziło się w osadzie Kamienna dnia siedemnastego września bieżącego roku o godzinie trzeciej po południu z prawej małżonki jego Marji (sic!) z Kowalskich mającej lat dwadzieścia. Dziecięciu temu na chrzcie świętym dopełnionym przez księdza Kazimierza Sykulskiego dane są imiona Jerzy – Franciszek, a chrzestnymi rodzicami dziecięca byli: Zygmunt Horoch i Maryla Horoch. Akt niniejszy oznajmującemu ojcu dziecięcia i świadkom został przeczytanym, a następnie przez Nas tylko podpisany.
Wojnowski ukończył technikum kolejowe oraz klasę skrzypiec kieleckiej szkoły muzycznej. Następnie kształcił się w Szkole Podchorążych Rezerwy Saperów w Centrum Wyszkolenia Saperów w Twierdzy Modlin, którą ukończył z tytułem kaprala podchorążego rezerwy. W połowie lat 30. Przeniósł się wraz z rodzicami oraz żoną Tamarą (z domu Lambrosso) do Brześcia nad Bugiem. Pracował tam jako szofer w Nadleśnictwie Brześć. Podczas wojny obronnej 1939 r. na ochotnika walczył w rejonie Brześcia i Żabinki.
Jerzy Franciszek Wojnowski urodził się 17 września 1915 r. w osadzie Kamienna (obecnie Skarżysko-Kamienna). W akcie urodzenia, który odnalazłem wiosną 2017 r., czytamy: Działo się w Bzinie dnia ósmego października tysiąc dziewięćset piętnastego roku o godzinie dziewiątej rano. Stawił się Bronisław Wojnowski mający lat trzydzieści trzy, mieszkaniec osady Kamienna, w obecności świadków: Stanisława Woźniaka czterdziestu dwu – i Romana Bartoszewicza czterdziestu pięciu lat mających, obydwu mieszkańców osady Kamienna, i oznajmił Nam dziecię płci męskiej, mówiąc, iż takowe urodziło się w osadzie Kamienna dnia siedemnastego września bieżącego roku o godzinie trzeciej po południu z prawej małżonki jego Marji (sic!) z Kowalskich mającej lat dwadzieścia. Dziecięciu temu na chrzcie świętym dopełnionym przez księdza Kazimierza Sykulskiego dane są imiona Jerzy – Franciszek, a chrzestnymi rodzicami dziecięca byli: Zygmunt Horoch i Maryla Horoch. Akt niniejszy oznajmującemu ojcu dziecięcia i świadkom został przeczytanym, a następnie przez Nas tylko podpisany.
Wojnowski ukończył technikum kolejowe oraz klasę skrzypiec kieleckiej szkoły muzycznej. Następnie kształcił się w Szkole Podchorążych Rezerwy Saperów w Centrum Wyszkolenia Saperów w Twierdzy Modlin, którą ukończył z tytułem kaprala podchorążego rezerwy. W połowie lat 30. Przeniósł się wraz z rodzicami oraz żoną Tamarą (z domu Lambrosso) do Brześcia nad Bugiem. Pracował tam jako szofer w Nadleśnictwie Brześć. Podczas wojny obronnej 1939 r. na ochotnika walczył w rejonie Brześcia i Żabinki.
2. Ppor. Zbigniew Słonczyński "Żbik" |
W styczniu 1943 r. wziął udział w akcji uwolnienia członków „Wachlarza”, w tym Paczkowskiego z więzienia w Pińsku. Akcja dowodzona przez cichociemnego por. Jana Piwnika „Donata” vel „Ponurego” stała się słynna w całej okupowanej Polsce, a Wojnowski jako jeden z głównych bohaterów został uhonorowany Krzyżem Walecznych. Po rozwiązaniu „Wachlarza” „Ponury” zaproponował mu przejście na Kielecczyznę, gdzie planował zorganizować oddział partyzancki. W czerwcu 1943 r. wraz z grupą kilkudziesięciu konspiratorów wyjechał z Warszawy w Góry Świętokrzyskie. W utworzonych przez Piwnika Zgrupowaniach Partyzanckich AK „Ponury” początkowo dowodził plutonem saperskim, następnie pełnił funkcję oficera broni w II Zgrupowaniu, a ostatecznie został łącznikiem z KG AK.
W tym czasie był już jednak na usługach innego pana. Pod pseudonimami „Garibaldi” i „Mercedes” pracował bowiem dla radomskiego gestapo. Nie wiadomo, kiedy ta współpraca się zaczęła i co ją powodowało. Według niektórych źródeł mógł na to wpłynąć brak zgody przełożonych na odbicie z rąk niemieckich jego matki aresztowanej w Brześciu. Według innych przekazów Wojnowski poczuł się skrzywdzony tym, że Piwnik dostał za Pińsk Order Wojenny Virtuti Militari, a on jedynie Krzyż Walecznych i chciał się w ten sposób zemścić. Co by nie było powodem agenturalnej działalności Wojnowskiego, należy przyznać, że dobrze się maskował wśród braci partyzanckiej. Jak podkreślał żołnierz II Zgrupowania Jan Zbigniew Wroniszewski „Znicz”: On miał cholerne walory towarzyskie. Sypał dowcipami. On był błyskotliwy. Mało tego. On był odrażający fizycznie, a miał cholerne powodzenie u babek. Tu w tym się tłumaczy ta jego długa kariera szpiclowska przy boku „Ponurego”.
3. Ppor. Waldemar Szwiec "Robot" |
Mimo że w otoczeniu Piwnika dość szybko zaczęto mówić o niemieckiej wtyczce ulokowanej blisko dowództwa, przysłowiowe nitki pajęczyny zostały połączone dopiero przez kontrwywiad KG AK. Dzięki informacjom przekazanym przez adiutanta „Ponurego” ppor. Leszka Popiel de Choszczak „Antoniewicza” oraz ppor. Stanisława Wierzyńskiego „Klary”, oficera werbunkowego i ewidencji personalnej w „Wachlarzu”, a następnie Kedywie podejrzenia padły na Wojnowskiego.
Na początku stycznia 1944 r. Piwnik otrzymał rozkaz odwołujący go z dowództwa Zgrupowań. Wynikało to z jednej strony z konfliktu z dowódcą okręgu płk Stanisławem Dworzakiem „Danielem”, który zarzucał mu zbytnie dynamizowanie terenu, z drugiej wiązało się z ustaleniami kontrwywiadu. Kilka dni po rozkazie „Antoniewicz” spotkał się w Warszawie z dowódcą Kedywu płk. Emilem Fieldorfem „Nilem”, który kazał przekazać Piwnikowi, że przed przybyciem do KG musi zatrzymać „Motora” w oddziale do czasu upewnienia się, czy jest agentem. Według Popiela reakcja „Ponurego” była następująca: Sam „Nil” – argumentuje „Ponury” – nie ma pewności, skoro nie wydał rozkazu jego likwidacji. A jeśli się sprawa wyjaśni na korzyść „Motora”, to co wówczas? W tych okolicznościach zapada nieoczekiwane rozwiązanie. „Motor” otrzymał rozkaz powrotu do Kielc, zwolnienia się z pracy i zdania wozu. Następnie 27.1.1944 r. ma zameldować się w Gołoszycach. Jeśli przyjedzie, będzie dowodem, że jest niewinny. Nie zgłosi się, to zlikwiduje go miejscowa dywersja i będzie po zmartwieniu.
4. Por. Eugeniusz Kaszyński "Nurt" |
28 stycznia Wojnowski został wyprowadzony na drogę wiodącą na Przełęcz Witosławską i zastrzelony przez jednego z najstarszych żołnierzy Zgrupowań chor. Tomasza Wagę „Szorta”. Ciało zakopano przy drodze twarzą do dołu. Dzień po egzekucji Kaszyński w meldunku do komendanta okręgu pisał: Melduję Panu, co następuje: dnia 28 I 44 r. został schwytany i rozstrzelany Motor, agent Gestapo, na skutek rozkazu, który otrzymałem z Komendy Głównej.
6. Płonący Michniów |
WSPÓŁCZESNE ŚLADY:
Na Polanie Wykusowej w Lasach Siekierzyńskich stoi kapliczka z obrazem Matki Boskiej Bolesnej z Wykusu oraz 123 pseudonimami podkomendnych „Ponurego” i „Nurta”, którzy polegli podczas wojny. Część z upamiętnionych partyzantów stanowią ofiary konfidenckiej działalności Jerzego Franciszka Wojnowskiego.
5. Kapliczka na Wykusie |
Opracowano na podstawie: Wojciech Königsberg, AK 75. Brawurowe akcje Armii Krajowej, Kraków 2017.
Źródła zdjęć:
1 - BIP KG AK.
2, 6 - Domena publiczna.
3, 4 - Zbiory Szczepana Mroza.
5 - Fot. Wojciech Königsberg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.