piątek, 5 marca 2010

Ruch Harcerski podczas pogrzebu mjr. "Ponurego" 10-12 VI 1988 r.

Po 18 latach starań rodziny Piwników i Środowiska Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej „Ponury”-„Nurt”, w rocznicę agresji Związku Radzieckiego na Polskę, 17 września 1987 r. do kraju sprowadzone zostały prochy mjr. cc. Jana Piwnika ps. „Donat”, „Ponury”. Ekshumowane z cmentarza w Wawiórce na Ziemi Nowogródzkiej (wówczas na terytorium Białoruskiej SRR) i przywiezione w zaplombowanej drewnianej skrzyni do klasztoru oo. Cystersów w Wąchocku oczekiwały na uroczysty pogrzeb w rodzinnych Górach Świętokrzyskich.

W kilka tygodni później krewni i podkomendni powołali Komitet Honorowy odpowiadający za organizację uroczystości pogrzebowych zaplanowanych ostatecznie na 10-12 czerwca 1988 roku. Ostatecznie, bowiem do tego wielkiego święta weteranów Armii Krajowej przygotowania trwały już od kilku lat. Środowisko spodziewało się sprowadzenia doczesnych szczątków swojego Komendanta i urządzenia uroczystości rok wcześniej, w dniach 20-21 czerwca 1987 r., podczas corocznej „koncentracji” (spotkaniu) kombatantów na Wykusie i w Wąchocku. W związku z przygotowaniami ppor. c.w. Zdzisław Rachtan ps. „Halny” (członek Rady Starszych Środowiska) 29 marca 1987 r. wystosował do przedstawicieli działającego w Związku Harcerstwa Polskiego zakonspirowanego Ruchu Harcerskiego list – zaproszenie do pomocy. Podkomendni mjr. Piwnika z Harcerstwem niepokornym utrzymywali kontakt od roku 1984, gdy po raz pierwszy zaprosili młode pokolenie do wspólnego uczestnictwa w swojej „koncentracji” z okazji odsłonięcia w Wąchocku pomnika „Ponurego” w 40. rocznicę jego śmierci.

Zaproszenie do współpracy zostało podjęte przez kilka środowisk harcerskich z Polski. 10 maja 1987 r. w Nagorzycach podczas odsłonięcia tablicy poświęconej komendantowi III Zgrupowania ppor. Stanisławowi Pałacowi „Mariańskiemu” doszło do spotkania akowców z instruktorami Ruchu Harcerskiego. Zdzisław Rachtan tak wspominał ten dzień: „Miałem z nimi odprawę wyznaczoną w Nagorzycach. Była wówczas uroczystość poświęcona „Mariańskiemu”. Przyjechało ich około 8-10 harcerzy starszych, nieznanych mi zupełnie. Tam omówiliśmy główne założenia. Przyjęli na siebie te obowiązki. Potem może już wszystko przejść do legendy”. I faktycznie wydarzenia, które nastąpiły rok później, przeszły do historii. Nieczęsto bowiem…
* * *
W tym miejscu ucinam dalszy tekst artykułu. Całość z przypisami znajdziesz w V tomie „Krakowskiego Rocznika Historii Harcerstwa” wydanego przez Małopolski Okręg Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. Cena 1 egz. wynosi 15,00 złotych + koszty przesyłki. Zamówienie można składać pisząc na adres malopolska@zhr.pl .

4 komentarze:

  1. Mogłeś wspomnieć, że duża zasługa w sprowadzeniu prochów "Ponurego" leży po stronie Cezarego Chlebowskiego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wkleiłem tylko wstęp. Już wiesz, co jest dalej? ;)
    Poza tym artykuł poświęcony jest udziałowi Ruchu Harcerskiego w uroczystościach, a nie samym staraniom o sprowadzenie prochów. Nielegalny Ruch Harcerski też miał duże zasługi w organizacji uroczystości. To było niezwykłe "pospolite ruszenie" o wyjątkowej świadomości uczestników najmłodszego pokolenia.

    Sprawa "Ponurego" 1944-1988 doczeka się osobnej pracy - być może w postaci grubej książki. Na razie zaś jeszcze jeden artykuł dot. uroczystości trafił do druku. Szczegóły pewnie w ciągu najbliższych kilku miesięcy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kilka drobnych sprostowań w związku z włączeniem się niejawnego Ruchu Harcerskiego (RHR) w organizacje pogrzeby "Ponurego' w 1988 r. Byłem wówczas od 1983 r najpierw szefem konspiracyjnego Zespołu Wykonawczego KIHAM a od 1984 r do 1988.X Naczelnikiem RHR. W 1984 r dzięki kontaktom ze środowiskiem żołnierzy 1 PSP AK (m.in. płk Jan Cieślak ps. Maciej") mogliśmy włączyć starszych harcerzy i harcerki oraz instruktorów z drużyn włączonych w konspiracyjny RH do pomocy organizacyjnej uroczystości Zjazdu b. żołnierzy 1 PSP AK w Szczawie (Gorce). Służba przybyłych tam harcerek i harcerzy została dobrze przyjęta zarówno przez kombatantów jak i przedstawicieli Kościoła (kard. Glemp). W 1987 r płk "Maciej" zwrócił się do mnie z pytaniem czy w związku ze spodziewanym przygotowaniem uroczystego pogrzebu Jana Piwnika nie włączymy się jako harcerze w pomoc organizacyjna. Oczywiście z radością na to przystałem. Już wkrótce nawiązaliśmy kontakty z przedstawicielami Środowiska „Ponury”–„Nurt”(Marianem Świderskim „Dzik” i Zdzisławem Rechtanem "Halnym". W kwietniu 1988 r udałem się ze swoim zastępcą hm Z.Wilkiem na rekonesans w okolicach Wąchocka i Wykusu. W rekonesansie uczestniczyli przedstawiciele środowiska „Ponury”–„Nurt” oraz płk Jan Cieślak "Maciej". Z tego rekonesansu mam filmowa relację. Ustaliliśmy wówczas obszar, zakres i przebieg harcerskiej służby w czasie uroczystości. Z uwagi na podjęte poważne zobowiązania organizacyjne i skalę uroczystości podjąłem decyzję, iż sam obejmę osobistą komendę nad całością udziału harcerzy. Oczywiście powołałem odpowiedni sztab organizacyjny i wyznaczyłem grono szefów słuzb. Do przeprowadzeniu wszelkich służb udało nam się zmobilizować ok.2 tyś starszych harcerek i harcerzy oraz instruktorów przybyłych z całej Polski Były to służby porządkowe, opiekuńcze, łącznościowe, asystencyjne, kwatermistrzowskie, liturgiczne. szczególnym rodzajem było wystawienie konnego patrolu z 8 KKDH im.8 Pułku Ułanów Księcia Józefa Poniatowskiego. działała również na całej wielodniowej trasie uroczystości specjalna ekipa filmowa Harcerskiej Agencji Filmowej rejestrująca wszystkie wydarzenia.(zanotowano 5 godzin nagrań) Udział polskiego harcerstwa w tej patriotycznej manifestacji był naszym wspaniałym obowiązkiem z z radością wypełnialiśmy wszystkie, nieraz trudne zadania służby. Dodam, że na cała akcja udziału i służby sfinansowana została przez samych harcerzy. Serdecznie pozdrawiam. ówczesny naczelnik RH(R) hm Krzysztof Krzyżanowski HR

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.