czwartek, 1 września 2011

Ekshumacja strz. Józefa Buczka ps. "Przerwa"

1 września o godz. 6.30, w 72. rocznicę wybuchu II wojny światowej, na cmentarzu parafialnym w Skarżysku-Zachodnim miało miejsce niecodzienne wydarzenie. W gronie najbliższych członków rodziny ekshumowano doczesne szczątki strz. Józefa Buczka ps. „Przerwa”.

W skromnej uroczystości asystowali przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej, Państwowej Inspekcji Sanitarnej, Urzędu Miasta Skarżyska-Kamiennej, a także członkowie Stowarzyszenia Pamięci Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury”–„Nurt”. Prochy poległego spoczęły na Cmentarzu Partyzanckim Żołnierzy Armii Krajowej w lesie za Skarżyskiem-Pogorzałem. Ostatnią drogę na leśną nekropolię uświetnili kombatanci ze sztandarami Podobwodu AK i Inspektoratu AK Skarżysko-Kamienna oraz Samodzielnej Kieleckiej Brygady WiN.

Kim zatem był Józef Buczek? Urodził się 11 lutego 1925 r. w Majdowie w rodzinie Antoniego i Rozalii. W latach 1932–1938 uczył się w Szkole Powszechnej w Majdowie. W roku szkolnym 1938/1939 ukończył VII klasę w Szkole Powszechnej w Bliżynie. Dalszą naukę przerwał wybuch II wojny światowej. Józef pozostał przy rodzicach. By zarobić na życie, podjął pracę w skarżyskim ZEORK jako pracownik fizyczny.

Od późnej jesieni 1939 r. razem z ojcem (ps. „Bez”) oraz braćmi (Jan ps. „Junior” i Mieczysław ps. „Zaufany”) należał do konspiracji. Przyjął pseudonim „Przerwa”. Mieszkańcy Majdowa współpracowali przede wszystkim z Placówką AK Milica dowodzoną przez Stefana Bilskiego „Buczyńskiego”.

W połowie 1943 r. Józef Buczek w miejscu pracy został zdekonspirowany jako członek podziemia. Zmuszony był do ukrycia się. Wydarzenie to zbiegło się z lipcową obławą na Zgrupowania Partyzanckie AK „Ponury”, obozujące wówczas na Wykusie. Żołnierze dowodzeni przez por. cc. Jana Piwnika, wymykając się niemieckiej obławie, kluczyli przez lasy starachowickie i iłżeckie. 300-osobowe zgrupowanie od północy ominęło Skarżysko-Kamienną, by zaszyć się w lasach niekłańsko-bliżyńskich w rejonie Majdowa i Rędocina.

Tu 28 lipca 1943 r. Józef Buczek „Przerwa” ze starszym bratem Janem „Juniorem” zameldowali swoją chęć dołączenia do partyzantki. „Junior” otrzymał od „Ponurego” do wykonania zadanie, w związku z którym powrócił do Majdowa. W oddziałach pozostał zaś 18-letni „Przerwa”. Przydzielono go do plutonu chor. Tomasza Wagi „Szorta” w III Zgrupowaniu ppor. Stanisława Pałaca „Mariańskiego”.

Niedługo potem oddziały „Ponurego” wyruszyły w dalszą drogę w kierunku lasów osieczyńskich na zachód od Suchedniowa. Po zatoczeniu koła partyzanci zdołali wymknąć się niemieckiej obławie i powrócili do zniszczonego obozu na Wykusie. Tam kilkanaście dni później zakończyła się krótka przygoda „Przerwy” z leśnym oddziałem Armii Krajowej.

Okoliczności i data jego śmierci nie są w pełni wyjaśnione. Jedyny opis tego zdarzenia znaleźć można w Dzienniku z Wykusu autorstwa Teofila Obary ps. „Teoś”. Według Obary, 9 sierpnia 1943 r. „przed samym wymarszem [z Wykusu – przyp. red.] zdarzył się nieszczęśliwy wypadek. Oto pewien strzelec z oddziału chor. »Szorta« manipulując koło »siódemki« [pistoletu – przyp. red.] przestrzelił sobie żołądek”. Operację zszycia trzewi przeprowadził w Siekiernie lekarz Zgrupowań por. Kazimierz Łotkowski „Zan”. Pomimo dobrze przeprowadzonego zabiegu, pomiędzy 12 a 16 sierpnia 1943 r. [1]. „Przerwa” znaleziony został martwy. Jak wspominał dalej Obara, „do dnia operowany wstał i chodził po lesie zajadając jeżyny. Doktor zrozumiał przyczynę śmierci. Przystępując do sekcji zwłok powiedział nam, że szwy są poprzerywane” [2]. Jeszcze tego dnia odbył się partyzancki pogrzeb. Strz. Józef Buczek pochowany został w mogile na Wykusie.

Po zakończeniu wojny, 12 listopada 1945 r. zwłoki „Przerwy” na wniosek rodziny zostały ekshumowane z grobu na Wykusie i przeniesione na cmentarz przy parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Skarżysku-Zachodnim, gdzie spoczywały aż do teraz.

Po 1990 r. m.in. z inicjatywy Edwarda Paszkiela ps. „Pozew” (również podkomendnego „Ponurego”) uporządkowano i odnowiono Cmentarz Partyzancki Żołnierzy AK w Skarżysku-Pogorzałem. Podczas tych prac doszło do pomyłki. Naniesiono błędne informacje na jednym z epitafiów. Spoczywający tam Władysław Buczek został mylnie zidentyfikowany jako „Przerwa”. Faktycznie nosił pseudonim „Sosna” i pochodził z Łazów. Został aresztowany przez Niemców i rozstrzelany 19 grudnia 1943 r. w Młodzawach. Po wojnie rodzina ekshumowała zwłoki Władysława Buczka i pochowała je na cmentarzu partyzanckim.

Niewątpliwie podobieństwo danych osobowych spowodowało pomyłkę, powielaną przez następne lata. Dopiero na wniosek brata „Przerwy” – Jana Buczka podjęto działania mające na celu ustalenie faktów. Kwerenda w materiałach byłej Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich, znajdujących się w archiwum Delegatury IPN w Kielcach, pozwoliła na rozwianie wątpliwości. Dzięki wsparciu Urzędu Miasta w Skarżysku-Kamiennej strz. Józef Buczek „Przerwa” spoczął wśród towarzyszy broni na partyzanckim cmentarzu.
dr Marek Jedynak

_____________________________
Przypisy:
[1] Podawane są różne daty śmierci "Przerwy". Por. C. Chlebowski Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie, Warszawa 1988, s. 506; Teofil Obara „Teoś”, Dziennik z Wykusu, Kielce 1989, s. 25; M. Świderski, Wśród lasów, wertepów, Bodzentyn 2010, s. 124.
[2] Teofil Obara "Teoś", Dziennik z Wykusu, Kielce 1989, s. 23–25.

1 komentarz:

  1. Na podstawie dziennika "Teosia" wydaje się , że "Przerwa" postrzelił się raczej przed wymarszem na Wykus, a nie z Wykusu. A więc w lasach osieczyńskich. 8 sierpnia "Teoś" pisze "Jutro zgrupowania rozejdą sie w przydzielone rejony ... Zgrupowanie "Nurta powróci na Wykus. A 9 sierpnia "Wieczorem rozchodzimy się. Por. "Mariański ze swoim zgrupowaniem będzie z nami przez kilka dni. Przed samym wymarszem zdarzył sie nieszczęsliwy wypadek. ... Nieszczelśliwego trzeba bedzie nieść na Wykus". Zapewne po drodze zostawili go Siekiernie u "Róóży" , gdzie "Zan" przeprowadził operację, a potem zabrali na Wykus, gdzie "Przerwa" zmarł.
    Krótką wzmiankę na ten temat można też znaleźć we wspomnieniach Anny Starosz "Anteny". pen

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.