wtorek, 5 listopada 2019

Bohaterowie tamtego Września (odc. ostatni)


Marek Jedynak, Tomasz Tamborski,
Mirosław Bieliński, Sebastian Przybyłowicz
Dzisiaj po raz ostatni weszliśmy do studia Radia Kielce, by nagrać odcinki kończące cykl "Bohaterowie tamtego Września". Były to audycje poświęcone żołnierzom Kielecczyzny, którzy brali udział w wojnie obronnej we wrześniu 1939 roku. 
     
Serdecznie dziękuję za Państwa stałą obecność przed radioodbiornikami i liczne informacje zwrotne, a także podsyłanie propozycji sylwetek bohaterów wojny obronnej. Dzięki temu był to dla mnie rok wytężonej pracy i odkrywania w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej losów żołnierzy Wojska Polskiego, którzy po wrześniowych bojach znaleźli się na wszystkich krańcach świata.
    
Audycje na antenie Radia Kielce (101,4 FM) będą emitowane do końca 2019 r. w każdą niedzielę i święta zawsze tuż po godz. 9.30. Gdyby ktoś z Państwa chciał odsłuchać archiwalne odcinki, wszystkie dostępne są na stronie Radia Kielce (kliknij tutaj). 
   
Żegnając się, dla porządku przypomnę, że audycje dla Państwa przygotowywali red. Sebastian Przybyłowicz (opracowanie i reżyseria), dr Marek Jedynak, Tomasz Tamborski (realizacja i opracowanie muzyczne), a wystąpili Mirosław Bieliński, Andrzej Cempura i dr Marek Jedynak.
     
Do usłyszenia!







3 komentarze:

  1. Jak stały słuchacz audycji pozwolę sobie na kilka słów krytyki. Początki ciekawe, audycja rozkręcała się z odcinka na odcinek, aż nagle kosmos. Audycje opracowane na podstawie dokumentów z Muzeum i Instytutu gen. Sikorskiego w Londynie na podstawie opracowań byłych żołnierzy 36 rez. dyw. piech. i 4.pp Leg. w ogóle nie komponowały się z poprzednimi audycjami. Przykro pisać, ale poszedł Pan na tzw. łatwiznę. Obecnie widzę, ze powolutku wraca wszystko ku dobrej drodze, ale osobiście wolałbym usłyszeć historię przysłowiowego szer. Pietruszki z Sosnowego Zagajnika niż wszystkim znane już wspomnienia Szarego czy Nurta. Może za mocno powiedziane, ale ponoć krytyka nie boli, a często jest wskazówka na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  2. W pełni zgadzam się a autorem poprzedniego wpisu. Dodam jeszcze, że autorzy programu nie pomyśleli o tym, że słuchaczami są często osoby starsze, tak jak ja, często już mający problemy ze słuchem. Często wykonywana zbyt głośna przygrywka powoduję zagłuszenie słuchanego tekstu. O wiele lepszy efekt słuchania dałoby nieznaczne wyciszenie powyższej przygrywki.
    Jan z Kielc

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Panom Anonimom za wnikliwe śledzenie audycji. Bardzo mi miło, że nasza audycja ma stałych słuchaczy (szkoda tylko, że się nie przedstawiają...). Krytyka zawsze jest potrzebna. Tylko w tym wypadku lekko za późno, bo skończyliśmy nagrania wszystkich 55 odcinków. Więcej nie będzie. Odniosę się jednak do powyższych uwag.

    Początkowe audycje szeregowych i innych to WSZYSTKIE relacje, do których dotarłem w archiwach w bliższej i dalszej okolicy i byłem w stanie obrobić je, by nadawały się na słuchowisko. Zapewne czegoś nie odnalazłem, ale nigdy kwerenda nie daje 100% wyników. Większość z odnalezionych wspomnień z II wojny światowej to tzw. "ruch oporu", czyli ALowcy, a w mniejszej ilości AKowcy. Wspomnień żołnierzy Września 1939 r. było jak na lekarstwo w tych zbiorach. I gdyby nie kwerenda w IPMS w Londynie, to w czerwcu można byłoby cykl zakończyć. Także cieszmy się, że ostatecznie mamy 55 odcinków, a nie tylko ok. 20.

    Od strony udźwiękowienia zgadzam się z Anonimem II. Również niekiedy dla mnie było za głośno. Ale chyba taka tendencja od kilku lat jest, że muzyka musi być głośno...

    Następnym razem zachęcam do dzielenia się uwagami nieco wcześniej. Z resztą prosiłem przy kolejnych audycjach o wskazówki, kogo jeszcze można przedstawić w audycjach. Z propozycjami i uwagami zgłosiło się zaledwie kilka osób...

    Miłego dnia życzę!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.