Ks. Czesław Wala (fot. Piotr Życieński, IPN) |
Wspominając śp. ks. Czesława Walę należy dodać, że był również wielkim orędownikiem działalności Środowiska Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich AK "Ponury"-"Nurt". Jego współpraca ze środowiskiem zaczęła się już, gdy pełnił posługę wikariusza w parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Krynkach.
W czerwcu 1971 r. na potrzeby religijne lokalnej społeczności w Kałkowie koło Starachowic zaadaptował na kaplicę prywatny budynek, oficjalnie przeznaczony do celów gospodarczych. Jeszcze w nielegalnej świątyni 14 czerwca 1975 r. weterani z oddziałów „Ponurego” i „Nurta” odsłonili pierwszą tablicę pamiątkową (nie licząc grobów na Wykusie i pomnika na cmentarzu parafialnym w Ćmielowie).
Mało kto dziś pamięta, że świątynia w Kałkowie aż do 1980 r. funkcjonowała bez akceptacji władz [sic!]. Dopiero 27 października 1980 r. zapadła decyzja Wydziału do Spraw Wyznań Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach o wyrażeniu „milczącej zgody organu”, jednoznacznej z usankcjonowaniem jej istnienia. Nastąpiło to dopiero po oficjalnym wniosku Kurii Diecezjalnej w Sandomierzu o utworzenie parafii w Kałkowie.
Pod opieką ks. Czesława Wali znaleźli się nie tylko kombatanci, ale także środowisko kształtującej się wówczas opozycji demokratycznej. Po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego, od początku 1982 r. sanktuarium stało się miejscem spotkań modlitewnych i comiesięcznych mszy świętych za Ojczyznę. Brali w nich udział akowcy oraz wiele osób powiązanych ze zdelegalizowaną „Solidarnością”.
Więcej o działalności śp. Zmarłego znajdą Państwo w mojej książce Niezależni kombatanci w PRL.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.