„Gdy człowiek umiera, nie pozostaje po nim nic, jak tylko dobro, które uczynił innym na tej ziemi”. Szkoda tylko, że w tym przypadku nie wszyscy o tym pamiętali.
W piątek, 17 maja br. uczestniczyliśmy w ostatniej drodze dr Cezarego Chlebowskiego, którego zasług dla sprawy Armii Krajowej, partyzantki świętokrzyskiej i nowogródzkiej przedstawiać nie trzeba. Czy jest ktoś taki, kto nie słyszałby o tym znanym i bardzo cenionym pisarzu i historyku. Tak, to prawda. Reportaż historyczny „Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie” zna cała Polska i wielu Polaków poza granicami naszego kraju. To także oprócz 17 tytułów książkowych autor audycji telewizyjnych, a dla nas, ludzi od Gór Świętokrzyskich, to przede wszystkim największy orędownik sprawy „Ponurego”. To przecież nikt inny tylko redaktor Chlebowski pokazał światu Jana Piwnika i to w czasach, kiedy nie jeden były Jego żołnierz wolał siedzieć cicho, by nie podpaść wówczas rządzącym.