Dzisiaj mija 21. rocznica śmierci jednego z najważniejszych działaczy i wieloletniego seniora Środowiska Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich AK "Ponury"-"Nurt" - mjr. rez. piech. Mariana Jana Świderskiego ps. „Dąb”, „Ryś”, „Dzik”. Nie było mi dane poznać Go osobiście, ale miałem możliwość przestudiowania dokładnie Jego spuścizny kombatanckiej, Jego kronik prowadzonych z działalności Środowiska. Jako główny czynnik spajający weteranów w Górach Świętokrzyskich pozostawił dla nas nie tylko liczne pomniki, tablice pamiątkowe czy czerwcowe uroczystości na Wykusie. Pozostawił dla nas kolejny fragment testamentu Polskiego Państwa Podziemnego, o którego realizację należy dbać zawsze i wszędzie.
Był synem Józefa i Władysławy z d. Domoradzkiej. Urodził się 23 października 1910 r. w Bodzentynie. Pochodził ze zubożałej galicyjskiej rodziny szlacheckiej herbu Ślepowron. Jego dziad Stanisław, uchodząc w 1846 r. przed rabacją galicyjską Jakuba Szeli, dotarł na Kielecczyznę. Osiedlił się w Bodzentynie, gdzie zakupił ziemię i osiadł na stałe. Zaaklimatyzował się w osadzie do tego stopnia, że został wybrany wójtem. Funkcję swoją sprawował dożywotnio, a rodzina Świderskich wtopiła się w lokalną społeczność. Najmłodszy z jego synów - Józef pozostał w Bodzentynie. Z kolei jego najmłodszym z czworga rodzeństwa był Marian Jan, o którym poniżej.
Absolwent Seminarium Nauczycielskiego w Bodzentynie. Podporucznik rezerwy Wojska Polskiego. W 1939 r. współorganizator konspiracyjnych „trójek” w Bodzentynie, a następnie jeden z współtwórców Podobwodu ZWZ–AK Bodzentyn. Od końca 1942 r. oficer szkoleniowy w Oddziale Partyzanckim AK „Chłopcy z lasu” pod dowództwem ppor. Euzebiusza Domoradzkiego „Grota”.
Razem z oddziałem 11 czerwca 1943 r. dołączył do I Zgrupowania Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury” pod dowództwem por. cc. Jana Piwnika „Ponurego”. W Zgrupowaniach pełnił funkcję oficera szkoleniowego 1 plutonu I Zgrupowania. Po 28 października 1943 r. objął dowództwo nad tym plutonem.
W 1944 r. w trakcie odtwarzania Sił Zbrojnych w Kraju Zgrupowania zostały przeorganizowane w I batalion 2 Pułku Piechoty Legionów AK. Podczas akcji „Burza” ppor. Marian Świderski „Dzik” dowodził 2 kompanią tegoż batalionu. Po rozformowaniu 2 pp Leg. AK, od 14 listopada 1944 r. był dowódcą „garnizonu świętokrzyskiego” w rejonie Bodzentyna, gdzie przebywali zwolnieni ze służby w oddziale żołnierze. Wojnę zakończył w stopniu porucznika.
W 1945 r. zaangażował się w działalność podziemia antykomunistycznego na Kielecczyźnie, a następnie na Opolszczyźnie. Represjonowany przez UB w 1947 r., więziony i oskarżony o zbrodnie w okresie II wojny światowej. Z braku dowodów został zwolniony.
Od początku lat pięćdziesiątych do końca lat osiemdziesiątych XX w. był inwigilowany przez aparat bezpieczeństwa. Pomimo tego, w 1957 r. został przewodniczącym Komitetu Budowy Pomnika – Kapliczki na Wykusie. Kapliczka Matki Bożej Bolesnej odsłonięta została 15 września 1957 r. dając początek Środowisku Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej „Ponury”–„Nurt”.
Do końca życia był jednym z najaktywniejszych liderów środowiska kombatantów działających nieformalnie i całkowicie poza auspicjami ZBoWiD. Pozostawił po sobie nie tylko trwające do dzisiaj największe uroczystości kombatanckie w regionie. Z jego inicjatywy i przy jego udziale ufundowano i odsłonięto ok. 100 pomników i tablic pamiątkowych poświęconych walkom Armii Krajowej na Kielecczyźnie. Swoją wojenną działalność opisał we wspomnieniach Wśród lasów, wertepów.
W 1970 r. został awansowany na kapitana rezerwy piechoty; w 1990 otrzymał awans na stopień majora rezerwy piechoty. 15 czerwca 1991 r. wybrany został dożywotnio na przewodniczącego Środowiska Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej „Ponury”–„Nurt”.
Za swoją wojenną służbę i powojenną kombatancką aktywność otrzymał m.in. Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Srebrny Krzyż Orderu Wojennego Virtuti Militari, Krzyż Walecznych po raz 1 i 2, Krzyż Partyzancki, Krzyż Armii Krajowej, Medal Wojska po raz 1, 2, 3 i 4, Złoty Medal Za zasługi dla obronności kraju, Złoty Medal Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej, Srebrny Medal Za zasługi dla obronności kraju, Medal Pro Fide et Patria.
dr Marek Jedynak
Pięknie napisane panie Marku - Cześć i chwała bohaterom!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Miało być krótko, ale mam nadzieję, że dobrze ująłem istotę Jego działalności.
UsuńPanie Marku, robi Pan wspaniałą pracę na rzecz pamięci o naszych bohaterach. Proszę pisać i nie przejmować się że "za długie" artykuły :) Życzę zdrowia, mam nadzieję że jeszcze będzie Pan pisał długie lata. Na koniec proszę pamiętać, że Państwa blog jest czytany i doceniany! :) Serdecznie pozdrawiam z Gór Świętokrzyskich!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za dobre słowo. Jest kilka pomysłów do zrealizowania, więc proszę trzymać kciuki! :)
UsuńPamietam moja rozmowe ze Szczepanem Mrozem. On znal osobiscie nie tylko "Dzika", ale wlasciwie wszystkich zolnierzy od Ponurego. Zapytalem sie go, ktorego z nich najbardziej cenil jako czlowieka. No i Szczepan odparl: "Wszyscy byli niezwykli, ale Dzik byl jednym z najszlachetniejszych!"
OdpowiedzUsuń