Witam serdecznie w nowym roku! Zdaję sobie sprawę, że po raz kolejny muszę usprawiedliwić absencję na łączach licznymi projektami, które powoli się kończą. Jak Państwo wiedzą, jednocześnie w druku znajduje się kilka ciekawych pozycji. Rok 2013 skończy się tak naprawdę z chwilą ich wydania. Mam zatem nadzieję, że niebawem każdy będzie mógł znaleźć coś ciekawego dla siebie - będzie o II wojnie światowej, pośrednio o konspiracji niepodległościowej po 1945 r., ale i - przede wszystkim - o dotąd w ogóle nieznanych losach kombatantów AK w PRL po 1956 r.
Mogę również podzielić się niezwykle ważną informacją. Odnaleziony swego czasu dziennik "Staszka" jest już w pełni przetłumaczony na język polski.
Gdyby był komuś z Państwa potrzebny tłumacz języka niemieckiego - mogę z czystym sumieniem polecić tego, z którym przyszło mi współpracować. Solidna robota! Dzięki temu miałem już przyjemność przeczytać cały dziennik. Dużo, dużo ciekawostek. Pokrótce powiem, że dowiedziałem się o pierwotnej strukturze Zgrupowań, innych funkcyjnych, kilku nieznanych akcjach Zgrupowań, a także codziennym życiu z trudami, słabościami żołnierzy, ich wzajemnymi relacjami, a także marzeniami i bolączkami. Ogólnie rzecz biorąc, rewelacja! Teraz zostało "tylko" całość opatrzyć stosownymi komentarzami, przypisami, wstępem i koniecznie szerszą biografią Autora. Moim pomysłem jest udostępnienie dziennika w całości i - jak się uda - za darmo zarówno w wersji książkowej, jak i w formacie pdf do szerokiego udostępniania. Proszę trzymać kciuki za mnie!
Gdyby był komuś z Państwa potrzebny tłumacz języka niemieckiego - mogę z czystym sumieniem polecić tego, z którym przyszło mi współpracować. Solidna robota! Dzięki temu miałem już przyjemność przeczytać cały dziennik. Dużo, dużo ciekawostek. Pokrótce powiem, że dowiedziałem się o pierwotnej strukturze Zgrupowań, innych funkcyjnych, kilku nieznanych akcjach Zgrupowań, a także codziennym życiu z trudami, słabościami żołnierzy, ich wzajemnymi relacjami, a także marzeniami i bolączkami. Ogólnie rzecz biorąc, rewelacja! Teraz zostało "tylko" całość opatrzyć stosownymi komentarzami, przypisami, wstępem i koniecznie szerszą biografią Autora. Moim pomysłem jest udostępnienie dziennika w całości i - jak się uda - za darmo zarówno w wersji książkowej, jak i w formacie pdf do szerokiego udostępniania. Proszę trzymać kciuki za mnie!
Korzystając z ostatnich chwil bardzo długiej przerwy świąteczno-noworocznej, chciałbym podzielić się z Państwem także reportażem z uroczystości pogrzebowych mjr. Jana Piwnika "Ponurego", które miały miejsce w dniach 10-12 czerwca 1988 r. w Górach Świętokrzyskich. Reportaż zrealizowany został przez K. Krzyżanowskiego i A. Uczkiewicza. Pokazuje ostatnią drogę "Ponurego" od Janowic przez Wykus aż po nocne czuwanie w Ratajach i drogę do klasztoru oo. Cystersów w Wąchocku.
Film w Internecie udostępniony został przez IPN TV.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.